Włoski w tydzień, czyli najlepszy tygodniowy plan regeneracji włosów

Cześć kochane duszyczki, jak się macie?

Dziś mam dla Was nie lada gratkę. Wpis, o który wiele z Was się regularnie upomina. Tygodniowy plan regeneracji włosów. Działa w 100%, jest sprawdzony i stosowany przeze mnie 3-4 razy w roku. To dzięki tym “tygodniówkom” moim włosom nie jest straszna zima, upalne lato, zmiany pór roku. Udało mi się zregenerować włosy po lecie i po zimie w tydzień. Tak, jest to całkiem wykonalne i wcale nie wymaga wizyt w salonie fryzjerskim i kosztownych zabiegów. Jak to zrobić? Będziecie zdziwione jakie to proste, więc już nie przedłużając – zapraszam na regenerację. 🙂

Jak zregenerować włosy w tydzień – mój idealny plan

Regeneracja włosów DZIEŃ 1 – oczyszczanie, otwieranie, peeling, detoks

Zanim zabierzecie się do jakichkolwiek zabiegów, należy oczyścić zarówno skórę głowy z toksyn i pozostałości kosmetyków, jak i włos na całej długości.
Dlatego pierwszego dnia robię peeling skóry głowy (najlepiej kupić gotowy, nie musi to być cała butla, ponieważ takie kosmetyki tez można kupić w jednorazowych saszetkach) oraz myję włosy szamponem oczyszczającym. Po tym zabiegu często jeszcze tego samego dnia nakładam maskę na włosy. Moja jest mocno odżywcza, pełna regenerujących flawonoidów, a jednocześnie lekka, aby już an wstępie nie przeciążyć włosów. Szukajcie masek z roślinnymi, ziołowymi lub owocowymi ekstraktami.

Regeneracja włosów DZIEŃ 2 – olejowanie po raz pierwszy

Drugiego dnia daje włosom, najlepszy eliksir regeneracyjny, jaki może być, czyli naturalne olejki. Może to być jeden wybrany przez Was olej, albo gotowa mieszanka przeznaczona do olejwoania włosów i skóry głowy. Ja osobiście nie wybieram indyjskich olejków, ponieważ nie mogę znieść ich zapachu. Ostatnio używam olejku Nanoil do włosów średnioporowatych i dla mnie jak na razie jet to najlepszy miks olejów, z jakim się spotkałam. Działa idealnie na moje włosy, pięknie pachnie i doskonale pielęgnuje skórę głowy.

Olej nakładajcie na umyte włosy (najlepiej użyć szamponu otwierającego łuski) i na skórę głowy. Wilgotne włosy lepiej chłoną olej. Trzymajcie taką olejową maskę przez godzinę, a nawet jeśli macie czas – zostawic ją na całą noc (idąc spać, owińcie głowę w ręcznik, żeby nie potłuścić poduszki). Rano spłuczcie olej i umyjcie dokładnie włosy.

Regeneracja włosów DZIEŃ 3 – witaminy, zioła, maski

Ponieważ oleje dostarczają cennych kwasów tłuszczowych i sporo witamin, warto ten efekt podtrzymać, dlatego następnego dnia funduję im witaminową, rewitalizującą maseczkę, która dostarczy włosom dodatkową dawkę witamin. Takie maski mają też często działanie nawilżające i wygładzające.

Regeneracja włosów DZIEŃ 4 – nawilżanie i jedwab

Aby nawilżyć włosy jak trzeba – warto sięgnąć po dawkę humektantów. Nie używam ich często, bo w nadmiarze mogą napuszyć włosy i efekt pielęgnacji jest odwrotny do zamierzonego. Podczas tygodnia regeneracji wystarczy mi jeden dzień z humektantami.
Najlepszymi “nawilżaczami” dla włosów są: pantenol, gliceryna, aloes, kwas hialuronowy. Możecie je kupić w formie maski, odzywki, płukanki czy wcierki – wuybór metody należy do Was. Ja stosuję lekką mgiełkę nawilżającą po myciu włosów – w zupełności wystarcza moim włosom, by je odpowiednio nawilżyć.

Regeneracja włosów DZIEŃ 5 – olejowanie po raz drugi

Olejowanie włosów to całkowita regeneracja, która nie równa się z niczym innym, dlatego podczas tygodnia dla włosów robie je często. Kiedyś stosowałam olejki na zmianę z olejami, ale przekonałam się, ze tak naprawdę wcale nie muszę wydawać pieniędzy na kosztowne ampułki, skoro olejki dają lepsze rezultaty. Poza tym ampułki stosuje się w większości jedynie an skórę głowy, a oleje można aplikować również na łodygi włosów.

Regeneracja włosów DZIEŃ 6 – keratyna

Czym byłaby pielęgnacja i regeneracja włosów bez słynnej keratyny? Jeśli chcecie mieć mocne i grube, piękne i zadbane włosy, które nie wyglądają jak kurczacze pierze – zaprzyjaźnijcie się z keratyną. Dzisiejsze preparaty do włosów bywają tak profesjonalne, ze nie musicie biegać na kosztowne zabiegi do fryzjera – keratynową kurację możecie zrobić w domu. Polecam serię z keratyną OGX. Maseczkę z keratyną warto nakładać na otwarte łuski, dlatego tego dnia umyjcie włosy szamponem oczyszczającym.

Regeneracja włosów DZIEŃ 7 – ocet i oleje (olejowanie po raz trzeci)

To już ostatni dzień z olejowaniem. Nałóżcie olejkową maskę jak zwykle: na skórę głowy i na włosy, potrzymajcie minimum godzinę. Zmyjcie, a do ostatniego płukania włosów wykorzystajcie ocet – moze być zwykły ocet jabłkowy, lub np. octowa płukanka Yves Rocher. Ocet domyka łuski włosów i genialnie nabłyszcza – przyznam, ze często używam płukanki octowej, nie tylko podczas tygodnia z włosami, ale raz na dwa tygodnie po myciu włosów. Ocet to wisienka na torcie tej tygodniowej regeneracji – dziaął cudownie. Przywraca głowie naturalne pH i pozostawia włosy miękkie i pełne blasku.

Regeneracja włosów w tydzień – co po zabiegach?

Oczywiście efekt po tygodniowej regeneracji warto podtrzymać, aby cieszyć się już stale ładnymi włosami pełnymi zdrowia. Jak to zrobić? Zabezpieczajcie ej przed niszczeniem i stosujcie serum na końcówki, aby się nie rozdwajały i były stale piękne. Dodatkowo sięgnijcie po delikatne i naturalne kosmetyki do stylizacji – nic nie niszczy włosów bardziej niż żel czy lakier pełen syntetyków. Ja stylizuję włosy na żel lniany – jest genialny, bo nie tylko naturalnie je nabłyszcza i odżywia, ale pięknie nabłyszcza. W upalne dni lub w pomieszczeniach, w których panuje wysoka temperatura i suche powietrze daje w kość, używajcie jakiegoś nawilżacza. Z braku takiego noście w torebce hydrolat i regularnie zraszajcie nim nie tylko włosy, ale też buzię.

Hitem włosomaniaczek są wszelkiego rodzaju mgiełki lub roślinne wody, które można rozpylać na wilgotnych włosach przed suszeniem; one również mogą zawierać naturalne olejki, które doskonale zabezpieczają pasma przed toksynami w powietrzu.

Na koniec jeszcze przepis na ekspresowy żel lniany do włosów – dziecinnie łatwy do przygotowania. Ekspresowy przepis na lniany żel to zalanie niewielkiej ilości ziaren lnu letnią wodą (woda powinna przykrywać ziarenka) i odstawienie ich na noc. Następnego dnia (po odsączeniu ziaren) żel jest gotowy do użycia.

Możecie go dodawać też do domowych maseczek na włosy. Apropos: czy znacie jakieś przepisy na domowe maski do włosów? Jeśli tak – napiszcie je w komentarzu – z pewnością wiele osób (łącznie ze mną) je wypróbuje.

Julia
Julia

Mam na imię Julia. Tak jak Ty uwielbiam swoje włosy i chcę by zawsze były zdrowe i piękne. Na blogu blogwlosy.pl chciałabym dzielić się swoimi poradami na temat ich pielęgnacji. Zapraszam do kontaktu, jeśli chcesz mnie poznać bliżej, masz pytanie, albo myślisz o współpracy :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *