Ten, kto ma kręcone włosy, chciałby mieć proste. Te, kto ma proste, marzy o lokach. To prawda stara jak świata. Idealnie opisuje również mnie. Stąd dzisiejsze porównanie: PROSTOWNICA VS. SZCZOTKA PROSTUJĄCA. Co lepsze?
Odkąd pamiętam mam mocno falujące się, pełne objętości i bardzo odporne na stylizację włosy. Od wielu lat toczę z nimi nieustającą walkę o to, żeby wyglądały jakkolwiek dobrze. Czasami to już naprawdę mam tego dość i najchętniej ścięłabym się na łyso jak np. Britney Spears swego czasu. Tylko że ja naprawdę lubię mieć długie włosy, mimo tego całego problemu z ich układaniem.
Czemu proste, a nie kręcone?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Po prostu lubię siebie w prostych i idealnie gładkich włosach. Mam na tyle gęste włosy, że nie wyglądają wówczas na pozbawione objętości. Natomiast, kiedy się kręcą, robi się ich na głowie trochę za dużo. Loki oczywiście też są piękne, jeśli się je odpowiednio ujarzmi. Czuję jednak, że z moimi włosami walka o loki byłaby równie uciążliwa.
Olejki na proste włosy
Zanim przejdę do porównania prostownicy i szczotki prostującej, powiem dwa słowa na temat olejków. To właśnie one pomogły mi zadbać o moje włosy i zregenerować je po wieloletnich podbojach z prostownicą. Najważniejsze jednak, że to właśnie naturalne olejki wygładzają moje włosy, ułatwiają ich prostowanie i zapewniają termoochronę. Ta natomiast jest niezbędne kiedy operuje się „żelazkiem” na włosach tak często, jak ja.
Prostownica vs. szczotka prostująca – porównanie
MOC:
Prostownica (+) ma zdecydowanie większy zakres temperatur i są one dużo wyższe. Więcej ciepła dociera także do włosów, ponieważ znajdują się one pomiędzy płytkami grzewczymi i są one do nich przyciśnięte. Szczotka prostująca (-) operuje niższymi temperaturami i ma mniejszą moc prostującą, ponieważ ciepło rozkłada się zupełnie inaczej.
TYP WŁOSÓW:
Po raz kolejny prostownica (+) wygrywa, bo dużo łatwiej wyprostujemy nią nawet grube i mocno skręcone włosy. Szczotka prostująca (-) jest odpowiednia raczej dla włosów cieńszych, lekko falowanych, które chcemy co najwyżej wygładzić.
BEZPIECZEŃSTWO:
Tutaj zdecydowaną faworytką jest natomiast szczotka prostująca (+), ponieważ w jej przypadku włosy nie mają bezpośrednio kontaktu z ceramicznymi elementami, które nagrzewają się do naprawdę wysokich temperatur. To zabezpiecza włosy bez nadmiernym wysuszaniem, a także przepaleniem np. końcówek. Tradycyjna prostownica (-) jest niebezpieczna dla włosów.
EFEKTY:
Szczotka prostująca (+) nie pozostawia charakterystycznych dla prostownicy (-) odgnieceń. Pozostawia pasma bardzo gładkie i lekko opadające na ramiona. Z drugiej jednak strony podczas szczotkowania włosów elektryczną szczotką bez funkcji jonizacji, włosy bardziej się elektryzują.
Podsumowanie. Szczotka prostująca czy prostownica?
Jestem fanką szczotek prostujących, mimo że mają mniejszą moc. Moja wyposażona jest w jonizator, więc pozostawia włosy perfekcyjnie rozczesane, gładkie, lśniące i proste. Pasma są miłe w dotyku i takie, jak lubię. Jest też dużo bezpieczniejsza dla włosów.
Moim zdaniem, szczotka prostująca jest idealna dla osób o cienkich włosach, które oczekują wygładzenia i wyprostowania włosów w sposób bezpieczny i łatwy.
Dodaj komentarz