Jak wiecie, idealnie podkreślone rzęsy to dla mnie podstawa, nie tylko w trakcie wieczornych wyjść, ale właściwie na co dzień. Niestety, moje naturalne włoski są dość rzadkie, przez co odkąd pamiętam, wspomagam się kępkami. Żeby ułatwić sobie wykonywanie codziennego makijażu, w ostatnim czasie przerzuciłam się na rzęsy bondingowe. Zanim znalazłam idealny zestaw do przedłużania rzęs w domu, przetestowałam kilka produktów topowych marek.
Dlaczego postawiłam na rzęsy bondingowe do samodzielnej aplikacji?
Dotychczas testowałam niejeden profesjonalny zestaw do przedłużania rzęs. Każdy z nich pozostawiał jednak wiele do życzenia. Głównie ze względu na to, że kępki nakładało mi się dość trudno, przez co wykonanie całego makijażu zajmowało mi zbyt dużo czasu. Zaczęłam szukać więc czegoś innego.
Właśnie tak natrafiłam na zestaw startowy do przedłużania rzęs Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit oraz inne zestawy rzęs bondingowych. Dzięki nim okazało się, że wykonanie zachwycającego makijażu nie musi trwać w nieskończoność. Niektóre zestawy umożliwiają zagęszczenie i przedłużenie rzęs w zaledwie 10 minut! Brzmi niewiarygodnie? Przekonajcie się same. Ja już to zrobiłam i wiem, że jest to dla mnie idealne rozwiązanie.
Te zestawy do przedłużania rzęs przetestowałam! Co o nich myślę?
Tak jak już wspomniałam o tym na wstępie, każdy zestaw do przedłużania rzęs, który przetestowałam, to produkt topowej marki. W związku z tym nie ukrywam, że moje oczekiwania wobec nich były dość wysokie. Zanim zdecydowałam się na ich zakup, nieco o nich poczytałam. Większość opinii na temat każdego z produktów była pozytywna, ale stwierdziłam, że ocenię je sama.
1. Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit
Stosowałam już inne produkty tej marki i się nie zawiodłam, dlatego też na pierwszy ogień sięgnęłam po zestaw startowy do przedłużania rzęs Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit. Znalazłam w nim:
- 36 kępek rzęs i to w trzech długościach – 10, 12 i 14 mm,
- bonder i sealer – są to preparaty niezbędne do aplikacji kępek,
- specjalny aplikator – ma on za zadanie ułatwiać aplikację i utrwalenie stylizacji,
- remover – przyśpiesza późniejsze usunięcie stylizacji.
Nanolash przekonuje, że doklejenie kępek z zestawem zajmuje zaledwie 10 minut i rzeczywiście nie zajęło mi to ani chwili dłużej i to nawet za pierwszym razem. Przyznam, że byłam dość zaskoczona, że poszło mi to tak sprawnie.
Ogromną zaletą kępek od Nanolash jest to, że rzęsy są miękkie, co znacznie ułatwia ich aplikację. Nie musiałam sięgać tutaj po żadną dodatkową pęsetę. Wystarczył załączony do opakowania aplikator. Moją uwagę od razu zwrócił jego kształt. Jest on specjalnie wyprofilowany, przez co nałożenie kępek nawet w najbardziej niedostępnych miejscach było dla mnie zupełnie bezproblemowe.
Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit jest do kupienia z kępkami w aż ośmiu modelach. Dostępne są zarówno takie, które zapewnią bardziej naturalny efekt, jak i takie, które gwarantują naprawdę dużą objętość. Ja postawiłam na wariant pośredni i zdecydowałam się na model FLIRTY. Od razu po nałożeniu kępek wiedziałam, że to jest to. Co ciekawe, utrzymały się one na moich oczach aż tydzień i mam wrażenie, że gdybym bardziej przyłożyła się do ich pielęgnacji, mogłabym cieszyć się nimi jeszcze dłużej.
2. KISS Falscara Starter Kit
Drugim zestawem do samodzielnego przedłużenia rzęs, jaki zdecydowałam się przetestować, był ten od marki KISS. Falscara Starter Kit zawiera 10 kępek rzęs, a do tego:
- BOND – preparat, który nakłada się na rzęsy przed nałożeniem kępek,
- SEAL – preparat, który należy nałożyć pod rzęsy po to, aby kępki pozostały na swoim miejscu na dłużej,
- aplikator – to specjalna pęseta, dzięki której łatwiej przykleić kępki pod rzęsami.
Skusiłam się na niego przede wszystkim ze względu na możliwość wielokrotnego użycia kępek. Przynajmniej z taką informacją spotkałam się na stronie ich producenta. Kępki udało mi się założyć równie szybko, jak te z poprzedniego zestawu. Gotowy efekt był dość subtelny, ale właśnie o to mi chodziło. Niestety, jeśli chodzi o zalety tego produktu, jak dla mnie to chyba byłoby na tyle.
Falscara Starter Kit to zestaw, który nie zawiera w sobie removera, który ułatwiałby ściąganie kępek, ani preparatu, który pozwoliłby zabezpieczyć je na noc. W efekcie rzęsy, które miały służyć mi dłużej, musiałam wyrzucić już po jednym razie. Oba te preparaty można oczywiście dokupić. Ja jednak się zgapiłam i początkowo tego nie zauważyłam. Później uznałam natomiast, że poszukam zestawu, który będzie bardziej opłacalny.
3. Tatti Lashes Invisi-Lash Kit
Skuszona trendami, postanowiłam przetestować także zestaw do samodzielnego przedłużania rzęs od Tatti Lashes. To znana i ceniona marka, w związku z czym moje oczekiwania ponownie były wysokie. Invisi-Lash Kit jest do wyboru z rzęsami na pasku w kolorze czarnym lub przezroczystym. Ze względu na to, że posiadam ciemną oprawę oka, zdecydowałam się na opcję numer 1.
Do tego przy zakupie zestawu trzeba dokonać wyboru kształtu kępek, spośród aż 7 dostępnych modeli. Standardowo postawiłam na coś pośredniego, czyli Haute Couture. Oprócz kępek, w zestawie znajduje się Invisi-Lash Bond oraz Seal Glue, a do tego aplikator i niewielka szczoteczka.
Kępki udało mi się założyć dość sprawnie. Muszę jednak przyznać, że był to już trzeci testowany set, a więc moja ręka była już bardziej wprawiona. Nie mogłam nigdzie znaleźć dokładnej informacji, jak długo powinny służyć mi kępki, a do tego w Invisi-Lash Kit również nie było removera, przez co potraktowałam je tak, jakby były jednorazowe. Cały zestaw wystarczył mi na 7 aplikacji, więc nie wyglądało to źle, ale jak mam być szczera, spodziewałam się, że będę korzystać z nich dłużej.
4. Glamnetic Lash Extension Kit
W czwartym testowanym zestawie, również znajdowały się do wyboru różne rozmiary i modele kępek. Co więcej, producent wprost określił, że powinny utrzymać się one na rzęsach do 5 dni, a do tego, podobnie jak Nanolash, dołączył od razu remover.
Zestaw przyszedł do mnie dość szybko i od razu zabrałam się za aplikację. Oprócz kępek i removera, znalazły się w nim Bonder, Sealer oraz aplikator.
Nałożenie kępek zajęło mi nie dłużej niż kilkanaście minut. Już po otwarciu opakowania zauważyłam, że nie wyglądają one tak naturalnie, jak w przypadku innych zestawów. Niestety, po nałożeniu kępek było to widoczne jeszcze bardziej, przez co czułam się w nich niezbyt dobrze. Być może lepszy efekt dałyby kępki w innym kształcie, ale na ten moment testów mi już chyba wystarczy.
5. Lashify Starter Kit
Jak to się stało, że zdecydowałam się przetestować jeszcze jeden produkt? Stwierdziłam, że chciałabym zobaczyć, czym będzie różnił się zestaw od Lashify, który w porównaniu do poprzednich ma zdecydowanie wyższą cenę.
Muszę przyznać, że kępki, które się w nim znajdują rzeczywiście są bardzo miękkie. To sprawiło, że ich aplikacja była ekspresowa, a efekt naturalny.
Cały zestaw to jednak tylko 10 kępek. Przyznam, że za tak wysoką cenę, mogłoby ich być więcej. Już przy pierwszej aplikacji wykorzystałam je wszystkie i to był chyba najdroższy makijaż w moim życiu. Jedyną zaletą było to, że przy odpowiedniej pielęgnacji, udało mi się przetrzymać je na oczach do 5 dni.
Który zestaw do przedłużania rzęs zostaje ze mną na dłużej?
Po przetestowaniu wszystkich produktów, nie miałam wątpliwości co do tego, jaki zestaw kupić po raz drugi. Najbardziej zachwycił mnie Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit. Niedługo idę na dwa wesela, więc planuję kupić go teraz z nieco bardziej gęstymi kępkami. Zestaw spełnił moje oczekiwania pod każdym względem, więc z czystym sumieniem mogę Wam go polecić.
Jeśli chodzi o pozostałe produkty, również byłam z nich zadowolona, jednak żaden zestaw startowy do stylizacji rzęs nie pozwolił mi na tak szybkie nałożenie kępek, jak ten od Nanolash. Poza tym, jest to marka, którą już dobrze znam i chwalę sobie również jej kosmetyki. Mam nadzieję, że jeśli same zdecydujecie się je przetestować, będziecie z nich równie zadowolone.